niedziela, 23 listopada 2008

Śnieg ...



spada mała Nadzieja z góry
by rozjaśnić szarą codzienność
by ciepłem białym nakarmić
droga przebyta
kolejna przed nami
ludzie których pamięta
a Ci zapomniani?
leciutko szaleje
wnet wiatr Wiarę przywiewa
we dwoje pędzą odważnie przed siebie
nieważne słońce czy księżyc na niebie
lecz w ciszy tej wietrznej Miłości brakuje
zaczekaj - mówi głos z góry
narodzić się ma w krótce...
najpierw w Tobie
***

3 komentarze:

kiwi pisze...

mam nadziej ze na swieta bede miala krotszy lub dluzszy kontakt ze sniegiem, bo juz mam dosyc deszczu na kilka najblizszych lat;)

akuku pisze...

Witaj Słoneczna Hiszpanio! ;-)Czyżby pada u Ciebie tam teraz ciągle?
Bo w Helsinkach to aż tak biało już nie jest. Bardzo zmiennie. Tzn. Białe szaleństwo mieliśmy przez parę dni a teraz - Wiosna na na na :)
Ale, bardzo się cieszę, że jednak za tym śniegiem zatęskniłaś :) może by tak w górki na narty? :-P Wystarczy, że podjedziesz w hiszpańskie góry, tam to macie biało...

kiwi pisze...

oj nie wiem, narty mnie nie przekonuja... lepiej zaczekam na jakies ladniejsze dni zeby sobie pojezdzic po europie :)