poniedziałek, 9 lutego 2009

marzenia małego lenia II

O, słyszę głos zabłądzonego ptaka zza okna... mmmm.... poleżałabym teraz sobie na zielonej trawce, lekko otulona ciepłem słoneczka, patrząc wysoko w chmury, beztrosko słuchając ciszy... i czując w powietrzu tą lekkość, świerzość wczesnego lata... Kto ze mną? :)


2 komentarze:

amber pisze...

cala ty:))) :***

akuku pisze...

"Moje miejsce jest na łące,
horyzonty widzę z niej,
słyszę trawy falujące,
ich co roku inny śpiew..."

:)