czwartek, 4 czerwca 2009

ruszyc w droge

Siedzę i siedzę, za oknem dzisiaj pada. Dziwnie, bo już się przyzwyczaiłam do tych jasnych nocy tutaj na północy. Marzę o widoku słońca o północy. Ciekawe, dlaczego wielki wyścig sześciu wyruszył właśnie z Helsinek? i ludzie pędzą po Finlandii, autostopem... hm, może w końcu też się skuszę na ten środek lokomocji?
mapy rozłożone, głowa pełna planów i zamieszania. Cała Ja :) no ale, sprawa stała - w poniedziałek jestem w archipelago, gdzie się dołączam do Marie i reszty. Co do tego czasu - jak narazie zagadka, co po tym, także. Aż mi samej ciekawie. Najtrudniej to jest wyjść z domu. I wyruszyć. Ale mocno wierzę, że się uda. Trzymajcie kciuki!

Brak komentarzy: